Mykoła Pawłow, wieloletni trener Worskły Poława w przerwie między sezonami postanowił zmienić pracodawcę. Władze Ilicziwca Mariupol zaproponowały mu posadę głównego trenera, jednak pomimo tego, że minęły już cztery kolejki Premier Lihy Pawłow wciąż zamiast z ławki trenerskiej mecze ogląda z trybun stadionu.

Pierwsze informacje, które pojawiły się w mediach mówiły o pewnych „papierkowych problemach”, które uniemożliwiały oficjalne objęcie stanowiska trenera Ilicziwca. Miały one zostać dość szybko rozwiązane. Tymczasem minął już miesiąc od początku rozgrywek, sprawa nie została wciąż rozwiązana i już chyba wiadomo dlaczego.

Otóż Worskła domaga się od nowego pracodawcy trenera rekompensaty w wysokości 3 milionów dolarów za zerwanie kontraktu trenerskiego. Pawłow natomiast utrzymuje, że umowę rozwiązano polubownie godząc się na jego przejście do nowego klubu bez jakikolwiek roszczeń finansowych. Sprawa trafi teraz do władz Premier Lihy, które będą musiały rozsądzić ten spór. Obie strony twardo obstają przy swoich stanowiskach. Pawłow deklaruje, że zawsze chciał i nadal chce pracować w Mariupolu i zrobi wszystko żeby tak się stało.

źródło: terrikon.com